27 sierpnia 2012

Ty, byłeś mi ucieczką zanim powstał świat,
zanim światłość stała się i dzień ciemności srogiej wróg.
Obracasz w proch człowieka mówiąc - wróć
i jak trawa nasze życie jest, wieczorami schnie.


To Wołanie, niech mi zwróci Twoją Twarz
i nie zwlekaj o świcie nocny strach oddalić.
Nasyć mnie ,uspokój gniew,ciszy Twej
słodycz niech ukoi lęk chociaż mało wiem - Ty przecież wiesz...
że kocham...
 
Nie znam słów by mogły wypowiedzieć
jak zamknięty w sobie jestem,abyś Ty mógł do mnie wejść
sam przed sobą z trudem mogę przyznać się 
że jak oddech życie krótkie jest a Twoim Tchnieniem jest..wołanie.

4 komentarze:

  1. Przepiękny wiersz :)
    Bardzo podoba mi się twój blog i zaczynam go obserwować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne...aż mnie zamurowało

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście trzeba zauważyć, że tekst pochodzi z piosenki Magdaleny Kani: "To wołanie" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy raz widzę twój blog ale doceniam to co na nim piszesz

    OdpowiedzUsuń