25 kwietnia 2012

Czasami siadasz w ciepłym fotelu, na stoliku obok leży gorąca herbata, a w ręku trzymasz ulubioną książkę. I dopiero wtedy dochodzisz do wniosku, że już wszystko masz. Nic ci już więcej nie potrzeba. Każde ziemskie bogactwa masz na swoją własność. Masz wszystko materialne tego świata, ale jednak odczuwasz pewną pustkę. Wszystkie rzeczy nie dają już takiej radości, jak kiedyś. W wielkim domu czujesz się samotny. Chociaż wielu ludzi jest wokół, to jednak czujesz, że są oni tylko dla czegoś, a nie dla kogoś... Szukasz miłości, wędrujesz przez deszcz po szarym mieście. Twój wzrok pada na zabytkową budowlę. Kojarzysz z dzieciństwa to miejsce, ale już zapomniałeś do czego ono służy. Jakaś siła za wszelką cenę pcha cię, byś wszedł. Nieśmiało mijasz ogromne drzwi. I nagle ogarnia cię ogromne ciepło, które rozchodzi po całym ciele. Jesteś zachwycony tym widokiem. Już nic nie jest takie, jak kiedyś. Wchodzisz nieśmiało głębiej. W samym centrum świeci delikatne światło - słyszysz "Wejdź do Mego mieszkania.". Rozglądasz się, kto to powiedział. Nikogo nie ma... Patrzysz wyżej. Krzyż, a na nim Ktoś wisi - czujesz, że to Ktoś bardzo ważny. Uśmiecha się do ciebie i zaprasza...
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz