29 marca 2012

STACJA IX Jezus upada po raz trzeci



Idę za tłumem. Widzę mojego Pana. Niesie ciężki krzyż, nagle potyka się i upada. Widzę mojego Pana upadłego i wykończonego. Krwawy pot płynie po twarzy, cierniowa korona coraz bardziej rani. Ach, mój Jezu, przez mękę zmęczony - to już niedaleko. Za chwilę krzykniesz: "Wykonało się!". Za chwilę będzie po wszystkim... Ale teraz... teraz mój Jezu leżysz. Upadłeś na ostatnim odcinku. Nie masz siły pójść dalej... Żołnierze targają, ludy błotem obrzucają... Panie, wstań. Podnieś się. Przecież to ja powinien tam być - tam, na Twoim miejscu, przecież to moja wina. Mogę teraz tylko wyszeptać Ci, patrząc prosto w oczy: "Przepraszam"...
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz