28 stycznia 2012

Jak często nie potrafimy przyznać się do własnych błędów? Do swoich wad? Nie każdy jest na tyle odważny, by powiedzieć: "Tak, zgrzeszyłem!. Tak bardzo cię i siebie skrzywdziłem. Jakim byłem głupim człowiekiem. Ciągle mówię, że się poprawię, ale dalej robię swoje." Czy kiedykolwiek usłyszałeś to w głębi siebie? A czy powiedziałeś to komuś na głos? Aha rozumiem, stchórzyłeś. Nie no wiesz, każdemu może się zdarzyć.... Kurczę, ale to zdarzenie to już jest po raz kolejny. I co dalej nic nie robisz ze swoim życiem? Aaa... nie masz czasu. A kto go ma teraz? O, na przykład ja! Przecież mam czas na rozmowę, modlitwę.... Na każdą rzecz znajdę czas, ale tylko wtedy, gdy tego chcę. Dlatego ty również musisz chcieć, by coś zmienić, naprawić... Wiesz ilu psychologów potrzeba, by wkręcić jedną żarówkę....? Jednego, gdy tylko tego naprawdę ta żarówka chce! Dlatego ty również przy zmianach musisz zacząć od siebie samego...
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz