Jezus dziś do ciebie mówi:
Może odczuwasz smutek?
"Opowiedz Mi w szczegółach, co cię smuci. Kto cię zranił? Kto
uraził twoją miłość własną? Kto ciebie znieważył? Informuj Mnie o wszystkim, a
wnet dojdziesz do tego, że powiesz za Moim przykładem: wszystko przebaczam,
wszystko zapominam. Jako nagrodę otrzymasz Moje pocieszające błogosławieństwo.
Może się boisz? Czy odczuwasz w swojej duszy owo nieokreślone przygnębienie,
które – choć nie ma podstaw – jednak nie przestaje rozrywać ci serca? Rzuć się
w ramiona Mojej Opatrzności! Jestem przy tobie, u twego boku. Ja wszystko
widzę, wszystko słyszę i nigdy cię nie zostawię. Czy odczuwasz antypatię ludzi,
którzy cię przedtem lubili, a teraz o tobie zapomnieli, odwrócili się od
ciebie, choć z twojej strony nie było najmniejszego powodu do tego? Poproś za
nich, a Ja przyprowadzę ich do ciebie z powrotem, o ile nie staną się
przeszkodą twego uświęcenia. "
Taaa...
OdpowiedzUsuńCzyżby jakiś sarkazm lub ironia w twoim komentarzu?
OdpowiedzUsuńSkądże,nie chciałam,żeby to tak zabrzmiało.Po prostu nie wierzę w takie opisy i nie przekonują mnie one w najmniejszym stopniu.
OdpowiedzUsuń