21 lutego 2012

Nie chcę zbyt wysoko sięgać Panie. Iść tam, gdzie pycha dominuje. Nie chcę wielkiego dobytku, ani władzy. Nie pragnę, by moje serce wywyższało się nad inne. Nie chcę być dla ludzi tylko kimś fajnym... 

Pragnę w zamian Twojej obecności. Chwil, bym mogła usiąść przed Twym ołtarzem i w ciszy cieszyć się, że jesteś mym Bogiem. Chcę czuć, że jesteś wciąż przy mnie. A szczególnie wtedy, gdy grunt wali się pod nogami. Chcę byś był moim najbliższym Przyjacielem. Po prostu pragnę Twojej obecności i pewności, że zawsze ktoś mnie obroni...
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz